Katarzyna Czarnomska
Katarzyna Czarnomska jest fundatorem i redaktorem naczelnym serwisu "Farmy Zdrowia". Urodziła się w 1974 roku.
Z wykształcenia:
Magister "Zarządzania i Marketingu" po Akademia Leona Koźmińskiego (ALK) w Warszawie.
Podyplomowe studia w Instytucie Żywności i Żywienia w zakresie DIETETYKI.
Absolwentka Międzynarodowej Akademii Medycyny Komplementarnej - NATUROPATA, INFORMOTERAPEUTA
Prowadzi prywatny gabinet naturopaty i informoterapeuty.
Terapeuta w "PRYWATNY GABINET LEKARSKI GRAŻYNA DUSZKIEWICZ"
Współpraca z "KLINIKA BIOREZONANSU"
Badania/terapie na Skaner-3D Spector
Badania/terapie na Generator Plazmowy Sanoplasma
Badanie żywej kroplii krwii mikroskopem Delta Optical Evolution 300 z kamerą cyfrową.
Jesień już jest z nami. Miłośnicy wypraw grzybowych szaleją po okolicznych lasach. Dokładnie przeczesują leśne runo w poszukiwaniu smacznych okazów. Wracają w pełni chwały z koszami pełnymi grzybowych skarbów. Ciekawa jestem, kto z Was z równym pietyzmem, co grzybiarze przeszukiwał zakamarki swojego ciała, w poszukiwaniu grzybów, które w przeciwieństwie do prawdziwków nie są powodem do chwały… Wręcz przeciwnie – to oznaka zaburzonej równowagi w organizmie – a zwłaszcza w jelitach, które w ogromnej mierze odpowiadają za odporność. Nie ma przesady w twierdzeniu, że ponad 70% naszej odporności mieszka w jelitach, ale zdrowych jelitach, z prawidłową florą bakteryjną, a nie ze śmietnikiem poprzerastanym grzybami.
Rzutem na taśmę, wraz z ostatnimi śliwkami w tym sezonie można pokusić się o zużycie części węgierek do przygotowania pysznego sosu śliwkowego. Jest słodko kwaśny, przyprawiony korzennymi aromatami, do pieczonego mięska i warzywek po chińsku wyśmienity. Rozgrzewający i rozpływający się w ustach.
Papryka czerwieni się na krzaczkach, pomidory jeszcze dojrzewają, cebula już zebrana i czosnek też. Cukinia w wielkiej obfitości nie pozwala o sobie zapomnieć – owocuje jedna przez drugą i domaga się nowych pomysłów. Dziś prosto i smacznie, jarsko… moje leczo.
Składniki:
Ok. 400g kwiatu bzu czarnego
1 kg trzcinowego cukru
3-4 cytryny
kawałek świeżego imbiru długości ok. 5-6cm
5 l wody
No właśnie, oto jest pytanie. Czy zastanawialiście się kiedyś, co właściwie ślina przynosi na język? Gdyby tak być zupełnie zdrowym człowiekiem, o doskonałej równowadze kwasowo-zasadowej organizmu, doskonałym nawilżeniu, super sprawnie funkcjonujących układach i narządach. Słowem – pełna homeostaza – ciekawe, jaki pożytek miałby nasz organizm właśnie ze śliny. Co oprócz tego, że jedzenie, jakie ładujemy (często w nadmiarze) do buzi jest zwilżane, żeby nie działało jak papier ścierny? O tym każde dziecko wie – chociaż, czasem wątpię, że większość wszystko wie…
Jakie są Wasze pierwsze skojarzenia na hasło „czarny bez”? Jeśli o mnie chodzi to najpierw czuję w ustach smak wspaniałego syropu z kwiatów czarnego bzu z imbirem, potem przypomina mi się piękna baśń Andersena, której ostatnio często słucham z dziećmi – „Bzowa babuleńka”… i jeszcze na koniec zapach kwiatów, który nie każdego oczaruje, ale potencjał jaki w sobie niosą te niepozorne baldachy jest ogromny! Zbliża się czerwiec, a więc czas na zbieranie kremowych kwiatów czarnego bzu. Nazwa „apteka ubogich” jest w pełni zasłużona – to jeden z najważniejszych środków leczniczych w historii medycyny naturalnej. Czarny bez stosuje się na tak wiele dolegliwości, że w rzeczy samej, mógłby zastąpić całą aptekę. Materiałem zielarskim jest właściwie cała roślina od liści, poprzez kwiaty, owoce po korę i korzenie..
Sezon szparagowy nie jest długi, dlatego należy korzystać z niego obficie. Delikatne warzywo wymaga czasem równie delikatnej oprawy, jak np. ciasto filo – cieniutkie jak pergamin, z którego można wyczarować istne cuda. Ja wybrałam tym razem propozycję mojego ulubionego kucharza, który walczy jak może ze śmieciowym jedzeniem. Będzie tarta ze szparagami na cieście filo. Szczerze mówiąc zaintrygowało mnie nadzienie – nie klasyczne, jakie zazwyczaj robi się do tarty, ale wzbogacone…. Zapraszam do wypróbowania delektowania się - wyszło pysznie! Goście byli zachwyceni.
Na ciepłą przystawkę, podczas szparagowej uczty. Danie proste, szybkie, zapewniające rozkosz… - podniebieniu oczywiście. Pamiętajcie jednak, że szparagi to uznany afrodyzjak… Zapytacie skąd tyle szparagów. Ja póki co zaopatruję się u Majlertów na Białołęce, gdzie sprzedaje się też szparagi na wagę. Polecam.
Proste i szybkie danie, smakuje wyśmienicie i prezentuje się elegancko.
Składniki na 4 porcje:
mieszanka sałat (tyle, żeby wystarczyło dla 4 osób – w zależności od upodobań i zamiłowań do sałaty)
8 sztuk dorodnych zielonych szparagów
8 plasterków szynki długo dojrzewającej (może być włoska, hiszpańska lub cienkie plastry boczku)
1 średnia czerwona cebula
Młode, majowe pędy sosny (kiedy jeszcze nie mają igieł), zbierane w słoneczny, suchy dzień. Najlepiej zbierać w rękawicach ze względu na klejące soki. Pędy kroimy na drobne kawałki, po czym układamy w słoju na przemian z obfitą warstwą cukru. Na koniec (ostatnia warstwa) przysypujemy szczelnie cukrem i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. 3 tygodnie. Ja robię ten syrop w dwóch wersjach: z nierafinowanym cukrem trzcinowym, a drugą z naturalnym miodem.
Bestseller (S)
Komentarze
-
Heya just wanted to give you a quick heads up…
Skomentowane przez automaty dodany czwartek, 30 październik 2014 18:15
-
Oczywiście spróbuję zrobic syrop z pędów sosny, rośną na naszej…
Skomentowane przez Krystyna dodany sobota, 17 maj 2014 20:29
-
Właśnie robimy :-) Zobaczymy jak się uda, co prawda bez…
Skomentowane przez Koliber dodany sobota, 22 luty 2014 17:40