Chili con carne lub chili sin carne czyli z mięsem lub bez mięsa, danie zwane też „polewą”. To danie, za którym moje dzieci przepadają. Nazywane u nas w domu „polewa” – nawet nie wnikałam skąd taka nazwa, ale syn tak nazywa i się przyjęło…. Najwspanialsze jest to, że można przemycić mnóstwo warzyw, a to lubię najbardziej. W mojej wersji jest i marchewka i seler naciowy, bakłażan i pietruszka, dużo cebuli, czosnek, fasola czerwona i słodka kukurydza. Mieszają się aromaty kminu, cynamonu i oregano…. Uczta to mało powiedziane. Można przygotować więcej i zamrozić. Smakuje wyśmienicie z ryżem basmati, ale i bez dodatkowych węglowodanów smakuje niebiańsko, zwłaszcza posypane świeżą, pachnącą kolendrą…
Znowu oczywiście z imbirem. Według chińskiej kuchni wieprzowina ma naturę wychładzającą i przyczynia się do produkcji wilgoci i śluzu w organizmie, co w – ciągle jeszcze jednak zimowej porze – nie jest zjawiskiem pożądanym. Odpowiednie jej przyprawienie sprawi, że można zminimalizować negatywne skutki spożycia tej delikatnej i szybkiej w przygotowaniu części świnki. Z bogatej oferty silnie rozgrzewających przypraw i dodatków: kminek, imbir, papryka, pieprze, cebula, czosnek, bazylia, kurkuma, majeranek i rozmaryn dodam tym razem tylko kilka, a mianowicie: imbir, cebulę, czosnek, pieprze…. obok innych.
Co tu wymyśleć żeby dzieci jednak w jakiejś postaci zjadły trochę warzyw… Przecież gdybym powiedziała im: „dzieci, oto pyszna i pożywna zupa z soczewicy, pełna białka roślinnego, minerałów i witamin. Jedzcie!” – Chyba by mnie wyśmiały. Cóż, trzeba wytężać szare komórki. Z tego wytężania powstała właśnie smaczna ZUPA KSIĘŻNICZKI KUNEGUDNY w klimacie curry – czyż to nie brzmi lepiej od zupy z soczewicy?
Wprawdzie zima nie daje nam się we znaki, co nie znaczy, że jeszcze nie zapuka do naszych drzwi. Do 21 marca ma czas. Na wszelki wypadek warto mieć przepis na rozgrzewającą zupkę pełną smaczków i w pięknym kolorze zachodzącego słońca. W składzie pełne dobroczynnego beta karotenu bataty (słodkie ziemniaki) i wspaniała dynia (ja użyłam piżmowej – butternut squash), bakteriobójczy czosnek i cebula, rozgrzewający imbir i chili, wszystko podkręcone aromatyczną mieszanką słodkiego curry (tu w składzie najsilniejszy, naturalny, środek przeciwzapalny– kurkuma) oraz nutą kokosową w postaci kokosowego oleju i mleczka. No i rzutem na taśmę lub na talerz garść świeżej orzeźwiającej kolendry i cytryna. Bajka.
Bestseller (S)
Komentarze
-
Heya just wanted to give you a quick heads up…
Skomentowane przez automaty dodany czwartek, 30 październik 2014 18:15
-
Oczywiście spróbuję zrobic syrop z pędów sosny, rośną na naszej…
Skomentowane przez Krystyna dodany sobota, 17 maj 2014 20:29
-
Właśnie robimy :-) Zobaczymy jak się uda, co prawda bez…
Skomentowane przez Koliber dodany sobota, 22 luty 2014 17:40