Rzutem na taśmę, wraz z ostatnimi śliwkami w tym sezonie można pokusić się o zużycie części węgierek do przygotowania pysznego sosu śliwkowego. Jest słodko kwaśny, przyprawiony korzennymi aromatami, do pieczonego mięska i warzywek po chińsku wyśmienity. Rozgrzewający i rozpływający się w ustach.
Znowu oczywiście z imbirem. Według chińskiej kuchni wieprzowina ma naturę wychładzającą i przyczynia się do produkcji wilgoci i śluzu w organizmie, co w – ciągle jeszcze jednak zimowej porze – nie jest zjawiskiem pożądanym. Odpowiednie jej przyprawienie sprawi, że można zminimalizować negatywne skutki spożycia tej delikatnej i szybkiej w przygotowaniu części świnki. Z bogatej oferty silnie rozgrzewających przypraw i dodatków: kminek, imbir, papryka, pieprze, cebula, czosnek, bazylia, kurkuma, majeranek i rozmaryn dodam tym razem tylko kilka, a mianowicie: imbir, cebulę, czosnek, pieprze…. obok innych.
Rozgrzewający imbir ostatnio u mnie na topie. W tym prostym deserze też znalazło się dla niego miejsce, ponieważ jak wiadomo ma właściwości rozgrzewające, nie powinno go zabraknąć w menu w te chłodne jeszcze, dni i wieczory. Ostatniego lata po raz pierwszy zaowocowały nasze drzewka brzoskwiniowe. Owoców było tyle, że ledwie nadążaliśmy je zjadać. To, czego nie zjedliśmy wylądowało w słoikach w postaci brzoskwiń w lekkim waniliowo-imbirowym syropie na bazie wody, ksylitolu i soku cytrynowego. Gotowe przetwory posłużyły, jako baza wypadowa do przygotowania deseru.
Wprawdzie zima nie daje nam się we znaki, co nie znaczy, że jeszcze nie zapuka do naszych drzwi. Do 21 marca ma czas. Na wszelki wypadek warto mieć przepis na rozgrzewającą zupkę pełną smaczków i w pięknym kolorze zachodzącego słońca. W składzie pełne dobroczynnego beta karotenu bataty (słodkie ziemniaki) i wspaniała dynia (ja użyłam piżmowej – butternut squash), bakteriobójczy czosnek i cebula, rozgrzewający imbir i chili, wszystko podkręcone aromatyczną mieszanką słodkiego curry (tu w składzie najsilniejszy, naturalny, środek przeciwzapalny– kurkuma) oraz nutą kokosową w postaci kokosowego oleju i mleczka. No i rzutem na taśmę lub na talerz garść świeżej orzeźwiającej kolendry i cytryna. Bajka.
Bestseller (S)
Komentarze
-
Heya just wanted to give you a quick heads up…
Skomentowane przez automaty dodany czwartek, 30 październik 2014 18:15
-
Oczywiście spróbuję zrobic syrop z pędów sosny, rośną na naszej…
Skomentowane przez Krystyna dodany sobota, 17 maj 2014 20:29
-
Właśnie robimy :-) Zobaczymy jak się uda, co prawda bez…
Skomentowane przez Koliber dodany sobota, 22 luty 2014 17:40