Nasze życie wewnętrzne i zewnętrzne jest tak bogate, że przechodzi to wszelkie wyobrażenia. Bakterie na skórze, bakterie w jamie ustnej (w ciągu 10 sekundowego pocałunku wymieniamy 80 mln bakterii!), nosie, całym przewodzie pokarmowym w liczbach i rodzajach ciągle nie do końca zbadanych przez naukowców. Na chwilę obecną wiadomo mniej więcej – bo przecież nikt nie liczy każdej bakterii „na piechotę”, że nosimy jakieś 2-2,5 kg bakterii w jelitach i każdy ma indywidualny ich skład – to tak jak jelitowy „odcisk linii papilarnych”. Te kilogramy bakterii przekładają się na jakieś 3,3 mln genów co daje wynik 150 razy większy niż ilość genów ludzkich. Imponujące, prawda? Czy wiecie, że ludzkie komórki wytwarzają około 100 enzymów rozkładających węglowodany, a zaledwie 6% mikroflory jelitowej wytwarza ok. 240 enzymów! Z tej perspektywy nie jest trudno wywnioskować jak ważne jest zdrowie i równowaga w jelitach. Jak już kiedyś powoływałam się na cytat z dawnego programu „Sonda” – „ostatnim kontynentem niezbadanym przez człowieka jest człowiek”. Potrzeba ogromnej pokory i jeszcze wielu, wielu godzin pracy dzielnych naukowców, aby odkryć kolejne mechanizmy i powiązania między naszymi własnymi komórkami i tymi, które są naszymi nieodłącznymi towarzyszami.

Nasze wzajemne relacje z bakteriami zaczynają się już w chwili narodzin i okazuje się jak niebagatelną sprawą determinującą naszą zdrowotną przyszłość jest prawidłowe zasiedlenie naszych ciał dobrymi bakteriami. Poród naturalny, o czasie to okoliczności idealne do prawidłowej kolonizacji bakteriami. Poród przedwczesny, cesarskie cięcie - to zaburzony proces pozyskiwania dobrych bakterii. Oczywiście są to sytuacje, na które raczej nie mamy wpływu, za wyjątkiem sytuacji, kiedy cesarka jest fanaberią. W takim przypadku to nie będzie „wyprawka bakteriologiczna” od mamy, tylko taka zbiórka a to od lekarza, a to od położnej, czy czego tam jeszcze to dziecię dotknie. 75% noworodków zbierających bakterie szpitalne, to te urodzone cesarką – mają wyższe ryzyko zapadnięcia na astmę, czy rozwinięcie alergii. Wiem coś o tym: dwoje dzieci, obydwoje z cesarki i obydwoje z alergiami, czyli 100% prawdy w moim przypadku. Zgłębiając ostatnio temat mikrobioty natknęłam się na ciekawą, niekonwencjonalną propozycję w książce pt. „Zdrowie zaczyna się w brzuchu” autorstwa J. i E. Sonnenburg. Otóż proponują oni następującą prostą procedurę: wacikami zwilżonymi śluzem z pochwy mamy przetrzeć w kilku miejscach nowo narodzone dziecię. Sugerują przy tej „procedurze” konsultację z lekarzem, ale coś mi się wydaje, choć chciałabym się mylić, że większość może popukać się znacząco w czoło.

Kolejny etap to karmienie piersią – też najlepsze, co można dać maluchowi, aby jego kolonizacja przebiegała najbardziej optymalnie. Czy ktoś wie, że w mleku matki znajdują się węglowodany nietrawione przez człowieka? Po co więc są? Okazuje się, że to pożywka dla bakterii jelitowych malucha – one też chcą jeść!

Kiedy już dziecko zaczyna poszerzać swoją dietę należy pamiętać o tym, żeby żywić dobrze nie tylko malucha, ale też jego bakterie. Jak się okazuje pełnią one tyle ważnych funkcji, że zagłodzenie ich odbije się wcześniej czy później na zdrowiu potomka. Trawienie pokarmu przez bakterie, produkcja niektórych witamin, walka z patogenami, regulacja działania układu odpornościowego, rozruch i zahamowanie ekspresji genów – to tylko wierzchołek góry lodowej tego, co robią współżyjące na nas i w nas bakterie. Coraz więcej badań pokazuje coraz to ciekawsze odkrycia związane z tym, co robią bakterie – aż strach pomyśleć, bo może się okazać, że to bakterie nami rządzą. Wiadomo już z tych badań, że ludzie szczupli, zdrowi mają florę bakteryjną bardziej różnorodną i liczniejszą niż ludzie otyli i cierpiący na wiele chorób.

Łatwo jest zaburzyć równowagę tego ekosystemu, chociażby przez nieprawidłowe odżywianie, zbyt ubogie w takie składniki, które zanim zostaną strawione mają szansę dotrzeć do jelita grubego. Ponadto każdy chyba zdaje sobie sprawę z tego, że każda kuracja antybiotykowa poważnie zaburza działanie flory bakteryjnej. Kuracja powtórzona, bo np. antybiotyk został źle dobrany powoduje często nieodwracalne skutki dla bakterii jelitowych. Inne leki, które ostatnimi czasy są łykane jak cukierki mają podobne skutki – robią totalny bałagan w jelitach. Skutki są opłakane i tak odległe od układu pokarmowego, że czasem trudno uwierzyć, że celiakia czy depresja to efekt zaburzeń we florze bakteryjnej jelit.

Lekarstwa lekarstwami, ale dezynfekowanie wszystkiego, czego człowiek dotyka zakrawa na chorobę psychiczną. Wszechobecny strach przed bakteriami po prostu jest śmieszny. Pytam jak nasz organizm ma ćwiczyć swoje siły szybkiego reagowania jak nie ma z kim walczyć? Nie mówię, że trzeba chodzić brudnym i zapuścić wszystko wokół siebie, ale naprawdę jałowy świat jest dla nas po prostu niebezpieczny. Jesteśmy c a ł k o w i c i e uzależnieni od mikrobioty jelitowej i jest ona gwarantem naszego istnienia.

Słyszeliście o MAC, czyli Macrobiota Accesible Carbohydrates (węglowodany dostępne dla mikroflory)? Wkrótce kilka podpowiedzi jak dożywić swoje bakteryjki.

Ale někteří pacienti zmateni, když se snaží řád léky z webu, protože nevědí, je to možné. Existují různý utrpení, když jsme se raději dostat léky z internetové lékárny. Existují léky pouze pro ně. Pokud uvažujete koupit Tadalafil, patrně nebude chtít přečíst o cialis cena. Posledních deset let mnoho rodin on-line hledání konkrétního klíčového slova "koupit Genericky Cialis" na internetu. Pamatovat, že v aspektem koupit Cialis. Difusní sex stížnost u mužů je erektilní dysfunkce. Co může vést k vztyčitelný dysfunkce? Četné onemocnění může dojít k poškození svalů. S největší pravděpodobností jste již četli, že kterýkoliv lék má vedlejší účinky. Pozitivně, můžete vy a váš lékař rozhodnout if Cialis nebo jiný lék je vhodný pro vás.